Wywiadów w dalszym ciągu nie ma końca. Zarówno na kilka dni przed oraz po premierze najnowszego projektu  aktorskiego naszej ulubienicy, filmu z kategorii dramatu i romansu: "Trust" Victoria wraz z resztą głównej obsady produkcji reżyserii Briana DeCubellis wielokrotnie rozmawiała na jego temat z kilkoma portalami prasowymi, zarówno przez wideo jak i artykuły prasowe. Oficjalna premiera "Trust" w wybranych kinach oraz przez wideo na żądanie miało miejsce wczorajszego dnia, 12. marca, oczywiście w Stanach Zjednoczonych. Miejmy nadzieję, że niebawem film będzie dostępny również w Polsce. Tymczasem prowadzące kanału Chicks in the Office, który jest jednym z tych profili, gdzie przeprowadzane są wywiady z ludźmi show-biznesu, postanowiły dość długą rozmowę z Victorią Justice między innymi odnośnie jej najnowszych projektów aktorskich - jak również na temat "Victorious" - oraz projektów muzycznych. Poniżej można przeczytać przetłumaczony wywiad z naszą ulubienicą. Zachęcamy do zerknięcia.
 
 
Dobrze. Jesteśmy tu z bardzo specjalnym gościem, Victorią Justice. Znamy. Wszyscy znają. Wszyscy słuchają. Wszyscy wiedzą kim ona jest. Wychodzi teraz jej nowy film, ostatnio wydała nową muzykę. I spytała nas czy byłą jedną z tych z tego dnia. My powiedzieliśmy: Nie. Jesteś jednym i jedynym gościem specjalnym. Więc witaj w programie.
Dziękuję. Dziękuję za zaproszenie. Czuję się wyróżniona. To mój pies szczeka.
 
Jesteśmy do tego przyzwyczajeni. Mam psa w domu. Słuchacze są do tej przyzwyczajeni. Zdecydowanie. Jesteśmy bardzo podekscytowani, że tu jesteś. Jesteśmy twoimi fankami od długiego czasu. Ja powiem, a Maria będzie się ze mnie śmiała, ponieważ zawsze żartujemy sobie na temat tego, ze ja nie noszę żadnego makijażu. Nie zrozum tego źle, ale kiedy byłam młodsza i ktoś mnie pytał: Jak myślisz? Czyim sobowtórem jesteś? A ja zawsze mówiłam: Victoria Justice, ponieważ ktoś mi to powiedział i teraz zamierzam wszystkim mówić to samo. Wiesz, zawsze byłaś tą jedną dobrą. I jesteś jak: Tego się będę trzymać. Zapominam o innych, których nie lubię.  [...] Twoje włosy są trochę ciemniejsze. Pamiętam kiedy pierwszy raz cię spotkałam i rozmawialiśmy o sobowtórach celebrytów i ty powiedziałaś: Ludzie mi mówią, że wyglądam jak Victoria Justice. Dobrze dla ciebie.
Schlebiacie mi tymi komplementami. Dziękuję.
 
Absolutnie. Szczerze, byłaś jedną z pierwszych osób, które zaobserwowałam na Twitterze i wciąż cię obserwuję i ciągle się ciebie trzymam. Jestem na Twitterze od 2011, może byłam wtedy w ósmej klasie. Ale od tamtej chwili cię obserwuję i jesteśmy podekscytowani rozmową z tobą. Masz nowy film: "Trust" z Matthewem Daddario i Katherine McNamarą, który właśnie wychodzi. Uwielbiam przesłanie tego filmu. Wcześniej obejrzałam zwiastun i opis - to jest mój rodzaj filmów, podoba mi się. Mogłabyś opisać swoją postać i to o czym jest film?
Pewnie. To też mój typ filmu. Wciągnęłam się w tworzenie go. Akcja filmu odgrywa się w Nowym Jorku wokół małżeńskiej pary. Gram nową właścicielkę galerii o imieniu Brooke Gadwick, która jest żoną Owena Shore'a, który jest dziennikarzem i Nowym Jorku. Ogólnie film jest takim seksownym, zakręconym odnośnie związków dramatem. Odkrywanie stron, zdradzanie, kuszenie. Co wiąże się ze zdradą. To jest taka historia o romantycznym rodzaju oszukiwania - kto to zrobił. Bardzo wciągnęło mnie to, że akcja dzieje się w Nowym Jorku, zawsze kochałam filmy kręcone w Nowym Jorku. To dodaje charakteru i wibracji do filmu. Moja postać - Brooke jest fajną dziewczyną, bardzo ją polubiłam. Ona jest taka zdecydowana, jak szefowa. Robi swoją pracę, ciężko pracuje, jest bardzo ambitna i zdeterminowana. Ale w filmie to co najbardziej mi się podoba to ta wiarygodna sytuacji w związku. Ludzie czujący niepewność. Doświadczają zazdrości i zwątpienia. Wszystkie te rzeczy się pojawiają.

To wydaje się być bardzo zachęcające. Zwiastun ma taką seksowną muzykę w tle. Naprawdę wiesz co się wydarzy. I to zdecydowanie podjudza. [...] Nienawidzę zdrad w prawdziwym życiu, oczywiście nikt nie chce żeby się to zdarzyło. Jednak w filmie w Nowym Jorku. Potrzebujemy tego dramatu, tej fabuły, która tak mi się podoba. To ona zdradziła? Kto wie?
Musicie obejrzeć aby się dowiedzieć. To jest dla mnie jedna z najfajniejszych rzeczy w tym filmie. Nie mogę się doczekać rozmów po filmie. Nie mogę się doczekać, aż to ludzie zadecydują. Tam są różne wymiary zdrad, racja?
 
Tak, zdecydowanie.
Emocjonalna zdrada, fizyczna zdrada.
 
Pewni ludzie mają różne definicje, znaczenie innych uprawiających sex z kimś innym ma głębokie konwersacje. Mamy dziewczynę na planie, która powiedziała, że wolałaby jej chłopaka śpiącego z kimś innym, niż się dowiedzieć, że ma długofalową esemesową relację, gdzie dzieliłby z kimś głębsze uczucia. Zdecydowanie są tam różne wymiary.
Tak. Ukazujemy je wszystkie. Jestem ciekawa jak ludzie będą o tym rozmawiać ze swoimi przyjaciółmi.
 
Na pewno. Obsada jest świetna. Znasz jakichś aktorów z którymi współpracowałaś przed tym projektem, czy poznałaś ich dopiero tam?
Pracowałam z Matthew Daddario z filmem, który jest teraz na Netflixie, zwany: "Naomi & Ely's No Kiss List", który nagrałam lata temu. Uwielbiam pracować z Mattem. Mamy tyle zabawy z pracowania razem. On jest świetny, przyziemnym, po prostu Nowojorczykiem. Jest bardzo utalentowanym i świetnym facetem. Uwielbiałam z nim współpracować, a kiedy podpisałam kontrakt na ten projekt ("Trust") z naszym reżyserem Brianem, spytał mnie czy mam jakiś pomysł kto mógłby zagrać Owena. Natychmiast pomyślałam o Matt'ie. Pomyślałam, że on by był idealny. Cieszę się więc, że to wypaliło. Poznałam też wcześniej Kat, ale nie mieliśmy przedtem szansy by razem pracować. To też było świetne, ponieważ ja pracowałam z Mattem, a potem ona zrobiłam "Shadowhunters" z Mattem. Świetnie.
 
Czy to wszystko się połączyło, kiedy powiedziałaś, że Matt by pasował do roli, a potem Matt powiedział: Cat by dobrze tam pasowała. Czy to poszło po linii, czy była wcześniej w to włączona? 
Myślę, że była w to włączona.
 
Jest świetna. Była w naszym programie. [...] Chodziłam na zajęcia z aktorstwa z Mattem Daddario, kiedy miałam dwanaście lat.
Chodziłaś?
 
Był dużo starszy i byliśmy razem w grupie. Był nowojorski nauczyciel aktorstwa, klasa składała się z dwunastu osób i przychodziliśmy tam każdego tygodnia. Ja byłam młodszym dzieciakiem w gronie starszej klasy, wiec zawsze pamiętam byłam jak: O Boże! Matt Daddario, on jest taki fajny. 
To jest takie zabawne. Świat jest mały.

Świat jest taki mały i zabawny, kiedy masz takie doświadczenia i oczywiście potem robi się świetną karierę jak: Pamiętasz kiedy byliśmy razem na zajęciach aktorskich? Tak, dokładnie. Prawdopodobnie nigdy mnie nie zapamiętał, ale rozmawiałam z nim, byliśmy tam tacy młodzi. Kiedy nagrywałaś ten film?
Nagrywaliśmy pierwszą scenę, to była scena kłótni i to było jednorazowe na początku stycznia, ponieważ chcieliśmy mieć prawdziwe dekoracje świąteczne, przed tym jak je zdejmą. To była scena z wielkimi, czerwonymi bombkami i to było jednorazowe, potem wróciłam do LA. Następnie byłam z powrotem w Nowym Jorku, to był jakoś początek lutego i zaczęliśmy kręcić. To trochę szalone patrząc wstecz na czas nagrywania tego filmu - był idealny. Ponieważ oczywiście Covid miał swój 'pełny rozkwit' zaraz po tym jak skończyliśmy nasze zdjęcia końcowe, impreza na cześć zakończenia została odwołana i wszyscy zaczęli brać to bardziej na poważnie. I potem ponownie wyleciałam z Nowego Jorku do Los Angeles. LA było kompletnie rozłączone, świat całkowicie się zmienił. Ale tu jest trochę normalniejsze miasto w filmie.
 
To było bardzo dobre w pewnych aspektach, to było jak: Wow, To miasto, mogę się teraz trochę zrelaksować. Ponieważ musimy. Nie możemy nigdzie wyjść, musimy siedzieć w domu. A ty zrobiłaś film.
Miałam robić ten film, a potem mieć dwa tygodnie dolnego w Los Angeles, aby później wylecieć do Południowej Afryki, aby zrobić inny film dla Netflixa. Więc to było szalone do czego wszyscy zostaliśmy wepchnięci. Przez wszystkie te miesiące byłam jak: Lecę do Południowej Afryki? Nie? Okej. Otworzą teraz granice? Nie? To było takie czekanie na wszystko.
 
I teraz to mamy. Nadal robisz ten film?
Tak, robiłam. Zrobiłam go w zeszłym roku. To było w Południowej Afryce, kilka miesięcy temu i to było świetne. Kręciliśmy w Bubbles. To było świetne doświadczenie. Podobało mi się.
 
Jaki był dla ciebie ten okres kwarantanny, byłaś nadal w stanie pracować. Nie miałaś czasem co robić?
Zdecydowanie. Myślę, że to było dobre odświeżenie, ponieważ byłam w stanie spędzić tyle czasu z moją rodziną i mogłam skupić się na tym co do tej pory odkładałam na potem, na przykład gotowanie. Za dużo nie gotuję, a zawsze chciałam się nauczyć i ćwiczyłam mój perfekcyjny omlet na śniadanie. Próbowałam ćwiczyć, aby pozostać aktywną, czułam, że to trzyma mnie w ryzach. To był zdecydowanie czas kiedy byłam jak: Okej, co robić.
 
Zdecydowanie. Myślę, że jeśli ludzie podjęli by się jednej rzeczy której mogliby się nauczyć chodź trochę, wtedy cel byłby osiągnięty w kwarantannie. Może trochę pogotować. Może trochę poćwiczyć. Może staniesz się artystą. Coś małego.
Poświęciłam trochę na dobrą jakość. Aby nauczyć się robić naprawdę dobry omlet.
 
Wygląda na to, że pracujesz nad muzyką. Wstawiłaś na Instagram zdjęcie w studiu. Jak ci to idzie? Za jakim brzmieniem podążasz? Myślę, że zawsze była z tobą muzyka, ale teraz to znacznie inne od tego co widzieliśmy w przeszłości.
Tak myślę, że jest inaczej niż kiedyś. Nie dodawałam żadnej muzyki przez siedem lat. Więc publikując singiel: "Treat Myself", to był odjazd to była taka 'ekskluzywna piosenka' którą napisała. Ale to byłam po prostu ja będąca tak prawdziwa i wrażliwa jak to tylko możliwe. Ta piosenka po prostu ze mnie wypłynęła. Pomyślałam, że na tym świecie jest tyle ludzi, którzy cierpią i są sani ze sobą, z myślami i to musi być trudne i wymagające. Nasze myśli mogą nas oszukiwać. To właśnie czego, tak myślę, sama doświadczyłam i pomyślałam, że to świetny czas aby wysłać tą wiadomość w świat, ponieważ to może pomóc ludziom. To właśnie świetne w muzyce. Kiedy słyszysz piosenkę i się z tym utożsamiasz, nie czujesz się tak osamotniony. I myślę, że to bardzo potężna rzecz.
 
Zrealizowałaś teledysk do piosenki, która wyszła na YouTube w połowie grudnia. Kręciłąś klip w kwarantannie. To wspaniałe widzieć tyle tego co ludzie zrobili w tym świecie, w którym żyjemy. Kręcąc film, nagrywając teledysk. Wszystko to robimy, tylko trochę inaczej. Mimo to, wciąż dobrze widzieć, że ludzie to robią.
Tak, zdecydowanie. To szalone. Kiedy myślę o tym wstecz, to było takie produktywne w tym łamiącym serce roku. Jestem wdzięczna, że mogłam to wypuścić.
 
Rozmawialiśmy z ludźmi, którzy mówili, że kiedy filmy wychodzą, może to teraz nie jest teraz tak produktywne, siedząc możesz dużo rzeczy przemyśleć na temat muzyki. Na temat przesłania, jak chcesz aby twoje piosenki wyglądały. Teraz mamy wiele świetnej muzyki, więc to bardzo ekscytujące, aby zobaczyć cię w tej grupie.
Ostatnio zrealizowałam kolejny singiel zwany: "Stay", którym jestem podekscytowana. Wstawiłam to na Walentynki. To są takie seksowne, romantyczne, oldschoolwie klimaty, klip też, więc możecie to sprawdzić jeśli chcecie. Jestem bardzo podekscytowana. Myślę, że kwarantanna była dla mnie dobrym czasem, bo była jak: Dobra, co teraz zrobić? Co mam z tym zrobić? Muzyka zawsze była dużą częścią mnie i nie zamierzam dalej czekać, zamierzam po prostu zacząć wstawiać różne rzeczy i jestem tym podekscytowana.
 
Czy nadejdzie album? Jaki jest plan?
Staram się to ogarnąć. Myślę, że ewentualnie tak. Jednak mam trochę więcej utworów, które chcę pokazać, więc najpierw zacznę kreować coś jak EP albo konkretny album.
 
Nadmieniłaś, że te piosenki są bardziej seksowne, niż wcześniej. Są bardziej dojrzałe, wyraźny znak. Oczywiście, inne od tych sprzed siedmiu lat, kiedy zakończyło się "Victorious", po Nickelodeon. Lubisz rozmawiać o "Victorious" i Nickelodeon, czy nie? Ponieważ czuję, jakby każdy miał na to inną odpowiedź. I to było tak: Więc powiedz nam o "Victorious", byliśmy wielkimi fanami. Chciałabym wiedzieć czy lubisz o tym mówić, czy też nie?
Nie mam żadnych problemów, aby o tym rozwiać. Kocham ten serial. Świetnie mi się go tworzyło, to był najlepszy czas w moim życiu. Niesamowite jest, że ludzie nadal to oglądają, nadal to kochają. Świetnie widzieć jaki to ma wpływ na ludzi, to całkiem niesamowite.
 
Jest na Netflixie. Myślę, że dlatego ludzi o tym teraz rozmawiają. Wszyscy to teraz odnowa oglądają. Widziałam tik toki. Sama oglądałam trochę odcinków. Serial był zabawny. To wciąż jest dobre.
To jest po prostu fajny serial. Jak na seriale Nickelodeon, powiedziałabym, że to był jeden z bardziej dojrzałych seriali, też ponieważ wszyscy byliśmy starsi. Ja miałam siedemnaście lat. To nie było jakbyśmy robili jakąś tematykę dla 12-13 latków. To był po prostu fajny serial. Kiedy nadal to oglądam, tam jest tyle seksualnych insynuacji. To całkiem zabawne. Oczywiście dzieci nie zauważą tego tak jak dorośli.
 
Tak. Robi się tego coraz więcej na tik toku. Po prostu to przegapiliśmy. Teraz to widzimy. Dlaczego zdecydowałaś się na siedmioletnią przerwę do muzyki? Czy to dlatego, że odeszłaś z Nickelodeon i musiałaś dostosować się do nowego stylu życia? Czy może szukałaś siebie?
To była kombinacja różnych rzeczy. Zrealizowałam pierwszy singiel, i poszło dobrze. Niekonieczne myślę, że dostałam wsparcie jakiego oczekiwałam o wytwórni i myślę, że niekoniecznie zgadzaliśmy się co do kreatywności. A potem po prostu chciałam robić to i to. Grałam. I dostałam szansę, aby pójść do wytwórni, aby zrobić serial dla MTV, zwany: "Eye Candy", co było takie seksowne, dramatyczne, mroczne. To było takie mroczne.
 
Widziałam.
Widziałaś? Świetnie. Dzięki. Miałam dużo zabawy tworząc ten serial i bardzo chciałam to zrobić, bo czułam, że to byłby odlot i coś kompletnie innego od tego w czym ludzie do tej pory mnie widzieli. Po prostu nadeszło więcej możliwości aktorskich, a muzyka była trochę za mną, ale nigdy nie przestałam tworzyć muzyki i to wciąż jest część mnie i wciąż zamierzam być w studiu. To zawsze była kwestia tego, kiedy byłby na to odpowiedni czas, aby się nad tym znowu bardziej skupić. Zrobiłam wiele rzeczy. Zrobiłam: "The Rocky Horror Picture Show" remake na FOX, to było fajne. Po prostu odkrywałam różne rzeczy. Dużo podróżowałam.
 
Widziałam, że zrobiłaś: "The Real Bross of Simi Valley". Jak zostałaś w to zaangażowana. Czy których z nich jest twoim znajomym? Oni wszyscy są zabawni. Dla tych co nie wiedzą to: Cody Ko, Jimmy Tatro, Nick Colletti. To jest jakby parodia "Real Housewives" dla tych, którzy nie widzieli. Byłaś tam, co było moim zdaniem świetne. Jak się w to zaangażowałaś?
Oni po prostu skontaktowali się z moim agentem. I on się spytał: Czy byłabyś tym zainteresowana? Obejrzałam kilka klipów, i pomyślała, że to jest niedorzeczne, a potem stwierdziłam: Pewnie, czemu nie. Kocham komedię. Mój znajomy też był w tym serialu i wiedział co tam się robi, oni (obsada) są świetni do współpracy, to będzie super proste i zabawne. A ja na to: Okej, czemu nie? T było fajne.
 
Zdecydowanie. Wiesz, serial Nickelodeon w którym byłaś był bardzo popularny. I teraz, tak mi się wydaje, że panuje trend na serialowe powroty, albo: Zbierzmy wszystkich od nowa razem. wszyscy chcą zobaczyć reunion seriali, albo aby zrobić coś wspólnie. Myślę, że to dla "Zoey 101" wielki czas, chcemy aby coś się wydarzyło. Co o tym sądzisz? To coś co cię intryguje, czy nie?
Nie wiem. Zebraliśmy się razem z obsadą i spędzaliśmy razem czas. Kocham ich wszystkich, szczerze. Tak aby zrobić coś małego. Szczerze nie wiem co się z tym dzieje, ale uwielbiam obsadę i miałam dużo zabawy z nimi na koniec dnia i chciałabym się z nimi znowu spotkać.
 
Myślę, że w internecie ludzie zawsze nastawiają ludzi przeciwko sobie nawzajem. Myślę, że to było irytujące widzieć jak oni próbowali nastawić ciebie i inną dziewczynę przeciwko sobie. Ariana Grande też była w tym serialu. Ale miło jest widzieć was spierające się nawzajem. Pisaliście o sobie nawzajem. o swojej muzyce i projektach, bardzo dobrze to widzieć, bo to jest świetna zmiana od tego co było kilka lat wcześniej, bardziej jak: Wspierajmy się nawzajem, a niż zajmujmy tę samą przestrzeń.
Tak, dokładnie. To jest świetne. Cała ta drama jest po prostu głupia i dużo z tego wyszło poprzez media, podsycanie tych płomieni jak ludzie w sieci robiący wielkie zwariowane rzeczy. My bardzo się wspieramy i to jest niesamowite. Uwielbiam Arianę, ona wymiata. Bardzo spierała mnie i moją muzykę. To super. Wszystko jest dobrze. Pisałyśmy do siebie i to jest po prostu świetne. To trochę frustrujące widzieć ludzi stawiających kobiety przeciwko sobie. Ale myślę, że na koniec dnia my się wspieramy.

Jesteście ponad to. Pokazywanie im, że oni was nie rozerwą, bo zmierzacie się wspierać. Ten serial, nie ważne ile lat mieliście i nie ważne ile lat minęło, to była część waszego dorastania, więc oczywiście nie będziecie tymi samymi osobami, którymi byliście lata temu. Patrzycie na niektóre rzeczy inaczej. Po prostu jesteście ponad tymi wszystkimi głupotami, jak powiedziałaś, głupia drama, która może się wydarzyła, a może nie.
Tak. Zdecydowanie.
 
Nawet my, Rea i ja, przyjaciółki, tworzymy razem ten program. Pracujemy razem trzy razy w tygodniu. Pracować razem cały czas, nawet wtedy ludzie próbują nastawić nad przeciwko sobie. Kreując nas jako że by nie jesteśmy przyjaciółkami. To jest po prostu szalone, że ludzie czasem to robią, to nawet większy poziom dla was by pracować ze sobą, z inną kobietą. To jest moc social mediów. Jak sobie radzisz ze swoimi mediami społecznościowymi? Jak wieloma rzeczami lubisz się dzielić? Masz świetną obecność na Intagramie i silną grupę fanów.
Czuję się ogromną szczęściarą, nie wiem nawet czy powinnam nazywać ich fanami, ponieważ czuję jakby, coś jakby oni są dla mnie czymś więcej nic tym. Tam są ludzie, którzy wspierają mnie od lat. Od lat. To po prostu najlepsza rzecz mieć ludzi, którzy za tobą podążają. Jestem im za to bardzo wdzięczna. Oczywiście nie robiłabym nic, jeśli to nie byłoby dla nich. Więc jestem po prostu bardzo wdzięczna każdego dnia.
 
To cudowne. Wracając do Instagrama. W jaki sposób decydujesz o tym iloma sprawami się dzielić? Masz tonę obserwujących. Jak to utrzymujesz? Jakie są twoje zasady mediów społecznościowych z postępowaniem może nie tak miłych rzeczy.
Nie tak bardzo miłe rzeczy po prostu ignoruję, będąc szczerą. Sama się z tego śmieję, ponieważ czasem jest to dla mnie po prostu niedorzeczne. Czasami sprawia mi to przykrość, jak: Co się dzieje w twoim życiu, że masz ten czas tylko przed komputerem, nie mając własnego życia, próbując sprawić aby ktoś inny poczuł się źle, nawet nigdy o tym nie słysząc i próbujesz ciągnąć ich na dno i sprawić aby poczuli się jak śmieci. Tam naprawdę musi się z tobą coś dziać i musisz się temu przyjrzeć, bo to nie jest okej. To nie jest normalne. Ale mam też wielu ludzi, którzy mnie wspierają i jestem za to wdzięczna. Hejterzy zawsze będą, jest okej. Ale jeśli chodzi o terytorium i aż do kiedy są to media społecznościowe i wysokie stanowiska, nie lubię być tak często na moim telefonie. Mam takie dni kiedy mówię: Mój Boże, byłam na Instagramie przez tak długi czas i to mnie zasmuca. Chcę być obecna, nie chcę być na telefonie non stop. Chcę być z ludźmi, z którymi chcę przebywać i chcę rozmawiać. Chcę się rozglądać po świecie dookoła mnie. Czuję że dzielę się częścią mojego życia, która jest dla mnie ważna. Chcę mieć kontakt z ludźmi, którzy mnie obserwują. Chcę aby mieli wgląd w moje życie. Chcę być z nimi prawdziwa, szczera i wrażliwa. Piękną stroną mediów społecznościowych jest to, że mogą być wykorzystane w pozytywny sposób, to może pomóc zainspirować ludzi i aby połączyć ludzi i podnieść ich na duchu. I to właśnie kwestia, którą uwielbiam najbardziej. Próbuję kształcić się w tym kierunku i robić to. Jednak mam tendencję do bycia bardziej prywatną osobą. Nie lubię nadmiernie dzielić się rzeczami prywatnymi. Myślę, że jestem bardziej prywatna w wielu kwestiach, no ale wiecie.
 
Widzieliśmy wszystkie twoje świetne stroje. Te które lubimy widzieć i chcielibyśmy widzieć.
Totalnie. Mam sporo dobrych strojów.
 
Chcielibyśmy zobaczyć "Trust", który wychodzi 12. marca. Gdzie możemy to zobaczyć?
Świetne pytanie. Film wychodzi w wybranych kinach i na wideo na żądanie.
 
Świetnie. Wchodzę w to. Jestem podekscytowana. [...] Jesteśmy bardzo podekscytowane. Mamy nadzieję, że wszyscy to obejrzą i będą mogli, jak to powiedziałaś, obejrzeć to na wideo na żądanie. Ten odcinek był kręcony oczywiście wcześniej w tygodniu, jednak to wyjdzie w piątek, tak samo jak film wyjdzie teraz, w piątek, 12. marca. więc sprawdźcie to po tym jak odsłuchacie ten podcast. Dokładnie w piątkowy wieczór wasze plany są już ustalone. Możecie kupić film na wideo na żądanie i obejrzeć. Victoria, co jeszcze szykujesz? Co możesz nam powiedzieć?
Wiec, pracuję nad muzyką, jestem tym podekscytowana, aby podrzucić nieco więcej. Nie mogę powiedzieć kiedy dokładnie, ale to nadchodzi. Mam jeszcze mój film Netflixa filmowany w Południowej Afryce zwany: "Afterlife of the Party", który powinien wyjść jakoś w połowie bieżącego roku, tak myślę. Nie ma jak na razie żadnej oficjalnej daty, ale tym również jestem podekscytowana.
 
To szalone, wiem, że było mówione, że na początku roku Netflix zaczął wydawać nowy film co tydzień, jest tyle tego więc to bardzo ekscytujące. Jestem podekscytowana zobaczeniem ciebie na Netflixie, ponieważ sądzę, że wszyscy po prostu cały czas są przyklejeni do Netflixa. [...] Oczywiście, cokolwiek zostaje wstawione na żądanie, Netflix'a, jakiegokolwiek serwisu streamingowego, cokolwiek zostanie wstawione, mam to i oglądam. Przez ten cały rok był wypełniony oglądaniem telewizji i filmów i będziemy to kontynuować. [...] I będziemy oglądać rzeczy, które ty zrobiłaś. W związku z tym, dla nas to stawia twój film na samej górze (Top).
Tak. Dziękuję, kochani.
 
A więc Victoria dziękujemy za dołączenie do nas. Uwielbiamy z tobą rozmawiać i jesteśmy bardzo podekscytowane aby każdy zobaczył: "Trust" i aby wszyscy usłyszeli twoją nadchodzącą muzykę, tego też nie możemy się doczekać. Dziękujemy, że z nami porozmawiałaś.
Dziękuję za zaproszenie. Dziękuję kochani, za słuchanie. Mam nadzieję, że spodoba wam się film. Wysyłam dużo miłości dla was wszystkich.
 
Dzięki. Dziękujemy.
Dziękuję Wam.