Jak wiadomo, promocja najnowszego filmu z Victorią Justice w roli głównej - "Tust" twa w najlepsze. Obsada już (w tym Katherine McNamara, Matthew Daddario oraz Lucien Laviscount) niejednokrotnie wypowiadała się na temat swojego najnowszego projektu aktorskiego, jak i pracy na planie z członkami obsady. Film miał swoją oficjalną premierę trzy dni temu, 12. marca w wybranych kinach w Stanach oraz poprzez wideo na żądanie. "Trust" opowiada historię nowojorskiej właścicielki sztuki imieniem
Brooke (w tej roli Victoria Justice) oraz jej męża Owena (w tej roli Matthew Daddario), którzy stają
przed wyjątkowymi pokusami, które przynoszą najbardziej nieoczekiwanie
rezultaty. Przed chwilą w sieci pojawił się kolejny wywiad z obsadą, tym razem przeprowadzony przez MTV News.
Matthew Daddario (MD): W filmie było trochę stresujących scen. Czuliście ten stres? Czuliście ten dramat?
Victoria Justice (VJ): Nie wydaje mi się, żebym to czuła. To było wesołe otoczenie.
Katherine McNamara (KM): Kiedy pracujesz z ludźmi, którym ufasz i masz skrypt, którym wszyscy autentycznie się ekscytują, myślę, że to prowadzi do tego, aby mieć trochę więcej zabawy na planie.
Matthew Daddario (MD): Wy regularnie tam śpiewałyście. To było jak cholerny musical. Przez cały czas miały jakieś taneczne numery. Myślę, że przygotowywałyście go poza planem.
KM: Był cały numer muzyczny w finale, który został wycięty z filmu, niestety.
MD: Oh, tak.
JEDEN NA JEDNEGO: Victoria Justice, Katherine McNamara i Mattew Daddario dyskutują na temat skomplikowanych związkach w swoim nowym filmie: "Trust"
MD: Dla tych, którzy nie wiedzą, jaki jest związek pomiędzy postacią Kat, moją postacią i twoją postacią?
VJ: Świetne pytanie, Matt. Pozwól, że przejdę dalej i Ci to wyjaśnię. Więc, ty i ja jesteśmy w tym filmie małżeństwem. Sprawy przybierają trochę dziwny obrót i tu właśnie wchodzi urocza, piękna Kat. I zaczyna nieco wszystko utrudniać.
MD: No nie wiem. Co masz na myśli przez: Dziwnie.
VJ: Wątpliwe. Sprawy są dziwne.
MD: Kat utrudnia, czy coś innego? Skąd to prawdziwe utrudnienie?
KM: To nie jest to pytanie.
VJ: Widzę, co próbujesz tutaj zrobić.
MD: Myślę, że to jest wewnątrz nas. Utrudnianie.
VJ: Okej, więc między Owenem i Brook wszystko jest świetnie, ale zaczynają narastać pewne problemy. Po pierwszy, w obronie mojej postaci, myślę, że priorytetową kwestią w jej życiu jest jej kariera. Ma swoje pierwsze, wielkie otwarcie galerii. Ona, jakby wchodzi na swoje i chcę, aby to się udało. Jest pod ogromną presją. I nagle wszyscy wokoło niej zaczynają mówić o niewierności, a jej najlepsza przyjaciółka jest prawniczką od rozwodów opowiadającą jak wszyscy zdradzają i o tym, że w dzisiejszych czasach nie wolno ufać mężczyzną. Ona [Brooke] wszędzie widzi znaki i oczywiście z tym kiedy Owen wymyka się w nocy. I ona widzi te wszystkie wiadomości od Sarah. Ja jestem jak: "Kim do diabła jest ta Sarah?" Te wiadomości są dziwne.
MD: Nie. Bądźmy poważni. On pracuje.
KM: I to jest też jedna z takich sytuacji, kiedy człowiek, my mamy tendencję do odbierania znaków i tak jakby widzenia rzeczy.
VJ: Tak.
KM: Ktoś mówi: "Oh, wszędzie zobaczysz numer 27." I widzisz. Nawet jeśli nie zauważyłeś jej wcześniej. Ale to co lubię w związku pomiędzy postaciami to, że nikt nie jest w stu procentach winny. Ponieważ w ten czy inny sposób wszyscy zawiniają. Każde z nich podejmuje wybory, a po drodze nawiązują ze sobą relację i pogłębiają ją.
VJ: Dokładnie.
KM: W każdej chwili, każdy z nich, w tym Amy, mógł powiedzieć: "Wiesz, wycofuję się, ponieważ nie chcę tego popsuć." Jednak każde z nich podjęło decyzje, które doprowadziły do powstania filmu, który miejmy nadzieję ludziom się podobał.
MD: Więc sprawiedliwie jest powiedzieć, że to złożona sytuacja, nasz związek.
KM: Chciałabym wiedzieć od was obojga, co przyciągnęło was do filmu i tych ról?
VJ: To jest pewien rodzaj romansu, którego w pewnym sensie potrzeba. Jest tam wiele zwrotów akcji. I sądzę, że to jest tak, że w jednej chwili myślisz, że wiesz co się dzieje, ale później dostajesz nowe informacje i: "Wow! Nie spodziewałam się tego!". Byłam bardzo podekscytowana, kiedy czytałam scenariusz i uznałam, że to jest bardzo interesujące. To jest nagrywane w Nowym Jorku. Kiedy wiem, że coś jest nagrywane w Nowym Jorku, wtedy jestem jeszcze bardziej podekscytowana aby to zrobić i aby chcieć to zrobić. Świąteczny czas w Nowym Jorku jest całkiem magiczny. Było tam wiele magicznych aspektów, które mnie zaintrygowały. A jak z wami?
MD: Wiesz, wspomniałaś o skrypcie. Kiedy dostałem scenariusz, usiadłem i go przeczytałem, a nie oczekiwałem wiele, bo nigdy nie wiadomo, nie? Zawsze zaczyna się czytać scenariusz i to jest jak: "Okej, nie bierz, wiesz. To będzie kolejne coś gdzie muszę porozmawiać z ludźmi, aby zinterpretować jakie są prawdziwe intencje i jak to wystylizować. W tym przypadku, kiedy to czytałem, byłem jak: "Oh, oh, okej." Potem zaczyna mnie to wkurzać. Moje oczekiwania co do tego co się wydarzy się nie zgrały. I potem powiedziałem: "Oh, to jest całkiem dobre." Więc podekscytowałem się po przeczytaniu tego. I chyba wtedy natychmiast do ciebie zdzwoniłem, Vic.
VJ: Tak.
MD: Rozmawialiśmy o tym. I wtedy wyglądało na to, że to wypali. A potem się dowiedziałem, że ty, Kat weszłaś w to i byłem jak: "Cóż, dobrze się to kształtuje."
KM: Myślę, że kiedy pierwszy raz przeczytałam skrypt, tak jak wy, nie wiedziałam w stu procentach czego oczekiwać. Wysłano mały opis i było to jak: "Okej, to będzie o czymkolwiek." Dostałam scenariusz jakiś rok przed tym jak zaczęliśmy kręcić, wysłano mi to. Kręciliśmy wtedy "Shadowhunters", Matt, więc robiłam dużo rzeczy (aktorstwo) nadprzyrodzonych i takich, które nie były ugruntowane w rzeczywistości. Kocham tą historię, ponieważ była zakorzeniona w normalności i człowieczeństwie. Ta sytuacja mogła się przydarzyć każdemu idącemu chodnikiem, w pewnym sensie, nie? To czworo ludzi trzech bardo prawdziwych i pokręconych związkach. Nie ma tam czerni i bieli. I uwielbiam tą sytuację odgrywaną jeszcze raz i jeszcze raz. Za każdym razem dostajesz inny samorodek informacji, który można złożyć w całość, co się tak naprawdę stało, a to obala wszystkie twoje oczekiwania względem każdej z postaci.
VJ: W pewnym stopniu my wszyscy wcześniej ze sobą współpracowaliśmy. Mat i ja. Kat i Matt. Więc to co chcę wiedzieć: Jaki jest poziom zaufania, jakie mamy w prawdziwym życiu w porównaniu do poziomu zaufania jakie mają nasze filmowe postaci?
KM: Kiedy pracujesz z kimś, zwłaszcza w tych sytuacjach z związkach chcesz mieć komu ufać i kogoś, kogo znasz i kto będzie cię wspierał. Jednak również kogoś z kim możesz się pobawić i spróbować czegoś innego, wiedzieć, że ta osoba pójdzie za tobą. Weźmie te dziwne zawroty w twojej podróży. Kiedy masz pomysł, możesz to pokazać. Zagrają w tenisa, kiedy dojdzie do, wiecie, piłeczki ping-pongowej w trakcie sceny. Coś co myślę, że jest ciekawe to to, że chociaż fabularnie, myślę, że nasze poziomy zaufania rosną i maleją prawie odwrotnie. Myślę, że kiedy zaufanie Owena i Brooke słabnie, zauanie Amy i Owena się powiększa.
VJ: Kiedy pierwszy raz czytałeś skrypt , byłeś zaskoczony, że twoja postać ulega pokusie? Kiedy zobaczyłeś gdzie sprawy zmierzają?
MD: Nie. Mam na myśli, biorąc pod uwagę dostępne informacje i okoliczności orz fakt, że Owen jest szczery w stagnacji swojego życia. On walczy i stara się zrobić coś więcej. Ma konflikt z żoną. Fabularnie, mam na myśli, on jest, ale też, Owen? On jest ponad to. Został oszukany przez ciebie, Kat.
KM: Przeze mnie?
MD: Tak. W sensie, ostatecznie to wy zawiniłaś.
KM: Nie zgadzam się z tym.
MD: Wyjaśnij dlaczego.
KM: Myślę, że Amy jest winna częściowo, ale tu wszyscy są winni. To już pewne.
VJ: Zgadzam się.
KM: Amy została przez kogoś zatrudniona. Każdy jest w tej sytuacji świadomą osobą. Podejmuje decyzje z własnej woli. Mogłabym powiedzieć, że ona jest katalizatorem, ale myślę, że jest ich kilka dla zaistniałej sytuacji. Jednak mogę powiedzieć, że jestem zaskoczona w tym sensie, że Amy zrobiła zwrot, ponieważ ona jest pragmatyczna jeśli chodzi o jej ukierunkowanie na karierę i jej dystans od tej strony swojej pracy
MD: Właściwie mówisz tu coś, o czym tak naprawdę nie pomyślałem. Ty, właściwie masz pracę i w tej pracy chodziło o to, abyś nie robiła, tego, co zrobiłaś. Jak, dosłownie, w zadaniu do której cię zatrudniono chodziło o to, aby nie robić...
VJ: Miałaś tylko jedno zadanie.
KM: Tak, tak.
MD: Przyjęłaś pieniądze.
KM: Tak.
MD: Nie wykonałaś swojego zadania.
KM: Ale oddałam pieniądze.
MD: Oddałaś pieniądze. W sensie, to jest refundacja.
VJ: Jeśli chodzi o moją postać, myślę, że to będzie trochę dyskusji po tym jak ludzie zobaczą ten film. Myślę, że ludzie będą jak: "A więc, czy ona zdradziła? A może nie?" Myślę, że będzie fajnie. Więc, pozwolę ludziom wybrać samodzielnie na temat tego co myślą, że się wydarzyło.
MD: Zgadzam się.
KM: A więc, Vic jestem ciekawa aby wiedzieć, widzowie oczywiście dorośli razem z tobą i teraz wkraczasz w bardziej dorosłe role, grając mężatkę, i to wszystko, jak to było dla ciebie?
VJ: Było ekscytująco. Sądzę, wiesz, to ma sens dla wieku w którym jestem teraz. Sądzę, że moja publiczność jest gotowa aby zobaczyć mnie robiącą i wybierającą bardziej dojrzałe role. To była jedna z tych rzeczy, części, które pokochałam w tym filmie, chodzi o to, że to było coś co było seksowne, bardziej dojrzałe. Sądzę, że naprawdę byłam gotowa aby, tak jakby wkroczyć w ten świat, do tego światła. To było fajne. Podobało mi się.
KM: Okej, wiele się dzieje w tym filmie. Jest wiele związków, tematów, wiele aspektów. Jak wy dwoje sądzicie, tematycznie, publiczność utożsami się do większości spraw w tym filmie?
MD: Prawdziwy świat nie jest czarno-biały. Nie jest twój strój, Vic. Sprawy nie są takie oczywiste. W sprawie ludzi, którzy są winni i których się obwinia nie ma oczywistej odpowiedzi. Wszyscy grają małe role i robią małe błędy i pomyłki. Właśnie dlatego życie jest interesujące. Ponieważ mamy tych wszystkich kłamców do każdego pojedynczego problemu, który napotykamy, zwłaszcza związki są właśnie tak, ponieważ nigdy nie jest to tylko jedna osoba, przeważnie nie tylko jedna osoba. Wielką sprawą o której zawsze będziemy rozmawiać jest: "Kto..." no wiecie: "Dzisiaj, kto tak naprawdę jest tym gorszym?" To nie jest oczywiste.
KM: W życiu nic nie jest proste, a zwłaszcza w związku. I za tym idzie wiele znaków zapytania, jak na przykład, jak sprawy się potoczą? Ten film, w pewnym sensie przedstawia każdy tego aspekt, albo przynajmniej tak wiele ile możemy zmieścić w trzech odrębnych relacjach.
VJ: Okej, kochani. Kończywszy, jestem bardzo ciekawa jaka była wasza ulubiona część w tworzeniu tego filmu i co byście wynieśli z tego, jako ludzie i aktorzy.
MD: Ja szczerze lubię filmować w Nowym Jorku. Uwielbiam to.
VJ: Tak.
MD: Zwłaszcza zanim to wszystko jest stało. I miło było być w tych wszystkich nowojorskich miejscach. Ten film ma bardzo silną atmosferę Nowego Jorku.
VJ: Tak.
MD: Podoba mi się to, że Owen jest nowojorczykiem. Nie wie, to do mnie przemówiło. I myślę, że ludziom się to spodoba.
KM: Dla mnie, praca z tak świetnymi ludźmi nad historią, która ma tak wiele faset i możesz się w tym naprawdę zanurzyć i odkryć te wszystkie relacje, które nie są prostolinijne, i to nie jest koniecznie to czego ludzie mogliby się spodziewać na powierzchni. Wszystkim o co możesz prosić jako aktor są wielowymiarowe sytuacje.
VJ: Tak.
MD: Tak. I opuszczanie planu filmu czując się dobrze. Czuję się dobrze, że nakręciłem ten film.
VJ: Wszystko dookoła, powiedziałbym, że było naprawdę kreatywnym i pozytywnym doświadczeniem oraz bezpieczną przestrzenią do grania, cieszenia się z tego. I pracowania z jak świetnymi ludźmi jak Brian [DeCubellis] i z wami, kochanie, było cudownie. Jestem po prostu bardzo wdzięczna, że mogliśmy zrobić ten film. Nie mogę się doczekać aż ludzie go zobaczą.
MD: Cholerna prawda.
VJ: Tak.
2 Komentarze
Tytuł - święta prawda 💖
OdpowiedzUsuńCudna
OdpowiedzUsuń