ContentMode, uznana międzynarodowa platforma internetowa, jest kuratorem najnowocześniejszych treści o modzie i celebrytach jako cyfrowego miejsca docelowego: "Publikujemy artykuły co tydzień i okładki co miesiąc; podkreślając przełomowe nazwiska w filmie i telewizji; stylizowane w modnych sezonowych luksusowych markach. ContentMode koncentruje się zarówno na uznanych, jak i nowych pokoleniach talentów filmowych, muzycznych i modowych. Przyciągamy naszych międzynarodowych obserwatorów pionierskimi, ekskluzywnymi wywiadami, sesjami zdjęciowymi i nagradzanymi filmami krótkometrażowymi. ContentMode jest pierwszym w 100% cyfrowym magazynem i pierwszym, który jest dostępny na wszystkich urządzeniach. Zapewniliśmy sobie stałą, lojalną międzynarodową społeczność, która traktuje ContentMode jako priorytetowe miejsce docelowe dla aktualnej popkultury za pośrednictwem naszej platformy i mediów społecznościowych". Victoria Justice udzieliła obszernego wywiadu dla internetowego czasopisma Content Mode Magazine.
VICTORIA JUSTICE wydaje nowy singiel "DOWN"
Stawiając na autentyczność, Victoria Justice celebruje nowe brzmienie. Dzięki Raw i Down, Justice tworzy muzykę, która rezonuje ze słuchaczami na całym świecie. Rozmawiamy o jej procesie pisania tekstów, nadchodzących projektach aktorskich i nie tylko!
LG: Gratuluję nowej muzyki! Jak do tej pory wyglądał proces jej tworzenia?
VJ: Dziękuję. Proces jest właściwie moją ulubioną częścią, zwłaszcza gdy piszę piosenki z ludźmi, z którymi lubię przebywać. Mogę mieć koncepcję, z którą idę na sesję pisania i/lub melodię, kilka tekstów, a potem zobaczyć, jak to ożywa, to naprawdę niesamowita sprawa. Miałam dużo szczęścia, ponieważ ponownie nawiązałam muzyczną przyjaźń z autorem piosenek/producentem, z którym po raz pierwszy pracowałam w 2010 roku przy moim serialu Nickelodeon Victorious, a tą osobą jest Toby Gad. Napisał i współtworzył kilka naprawdę znaczących utworów dla artystów, których wszyscy znają... Fergie, Beyonce, John Legend i wielu innych. Napisaliśmy razem trzy piosenki ("Raw", "Down" i jedną niewydaną), a także cover jednego z jego największych hitów z Fergie, "Big GirlsDon't Cry". W przypadku "Raw" i mojego najnowszego wydawnictwa "Down" wraz z Tobym współpracowałem z dwoma bardzo utalentowanymi autorami piosenek, Emmą Rosen i Willem Jayem. Wszyscy pojechaliśmy do Baja w Meksyku na obóz pisarski. Czasami miło jest pojechać w inne miejsce, by zaczerpnąć inspiracji, a ten wyjazd okazał się bardzo udany. Jestem osobą, która lubi współpracować.
LG: Wielu artystów ma wyraźny dźwięk lub głos. Jak myślisz, co definiuje Ciebie jako artystę?
VJ: To prawda. Jeśli chodzi o to, co mnie definiuje, nie jestem pewna, jak na to odpowiedzieć, ponieważ nie chcę zamykać się w sobie. Tworzę muzykę, która jest autentyczna dla mnie, moich doświadczeń życiowych lub rzeczy, które obserwuję w swoim życiu i przez które przechodzę. Ale chcę też pisać utwory, do których można tańczyć, czasami płakać i po prostu sprawiać, by odbiorcy czuli się w jakiś konkretny sposób. Chcę, aby słuchacze łączyli się z moimi utworami i byli w stanie odnieść się do nich, wiesz, jak człowiek do człowieka. Zawsze staram się wychodzić z miejsca prawdy we wszystkim, co robię.
LG: Jak wygląda twój proces artystyczny?
VJ: Myślę, że to zależy. Zawsze jest inaczej. Wiele refrenów "Raw" powstało dosłownie z mojego wpisu do dziennika. Inna piosenka, którą niedawno napisałam, została w całości zaczerpnięta z wiersza, który stworzyłam po bardzo głębokim doświadczeniu. Mój utwór "Only A Stranger" zaczął się od tego, że wymyśliłam partię fortepianu na początek i pierwszą połowę pierwszej zwrotki. Od tego momentu dobrze jest przekazywać te pomysły i fragmenty moim współpracownikom i nadawać im ostateczny kształt. Innym razem wchodzę do studia bez żadnego planu i po prostu widzę, jak muzyka mnie inspiruje. Niezależnie od tego, czy jest to Toby podnoszący gitarę, czy cokolwiek innego.
LG: Jak powstaje utwór od początku do końca?
VJ: Jest wiele kroków na różnych etapach powstawania utworu. Rodzi się pomysł lub koncepcja, znajdujemy utwór, który nam się podoba, piszemy tekst (czasami melodia jest pierwsza), nagrywamy wokal, a następnie wracamy do niego, aby go dokończyć, dodając wstawki, harmonie itp. Następnie producent wykonuje swoją pracę i zajmuje się produkcją utworu, a ty wracasz i wracasz, aż będziesz z niego zadowolony. Ostatnie etapy to miksowanie poziomów i wreszcie mastering. Następnie odbywa się burza mózgów na temat wizualnej reprezentacji utworu. Okładka, teledysk, po prostu ogólny klimat. Po tym wszystkim przychodzi czas na przygotowanie się do promocji, tworzenie treści w mediach społecznościowych itp.
LG: Jak znajdujesz słowa i dźwięki, aby przekazać i uchwycić swoje uczucia?
VJ: Myślę o swoich przeszłych doświadczeniach i obecnych sytuacjach, i po prostu zaczynam zapisywać to, co czułam wtedy lub czuję teraz. Wszyscy jesteśmy ludźmi i dlatego tak bardzo kochamy muzykę, ponieważ możemy odnieść się do tego, o czym śpiewają inni, to ludzkie doświadczenie. Ale czasami kilka akordów gitary lub fortepianu wywoła określone emocje i od tego można zacząć.
LG: Jakie wyzwania stawiasz przed sobą jako artystką? Czy są jakieś inne gatunki lub obszary, które chciałbyś eksplorować?
VJ: Za każdym razem, gdy zabieram się za pisanie piosenki, stawiam sobie wyzwanie, aby wymyślić naprawdę dobry tekst, melodię, z której jestem zadowolony i którą z dumą zaprezentuję światu. Jako piosenkarze i autorzy tekstów chcemy, aby nasze utwory były słuchane i udostępniane. Czy to oznacza, że wszystkim się spodobają? Nie, oczywiście, że nie, ponieważ muzyka jest subiektywna, ale dla ludzi, którzy to robią, właśnie dla nich piszę i wypuszczam je w świat. Ale robię to również dla siebie, bo to kocham. Ciągle chcę odkrywać inne gatunki i dźwięki. Ale to właśnie jest fajne w popie. Można czerpać inspirację ze wszystkiego po trochu.
LG: Skąd czerpiesz inspirację?
VJ: Ze wszystkiego. Moje własne życie, historie, które słyszę od innych, moje otoczenie. To jeden z powodów, dla których uwielbiam podróżować i dla których pisanie w nowym miejscu jest tak przyjemne. Czerpie się wtedy zupełnie inną energię niż w normalnym, codziennym życiu. Obserwowanie ludzkich zachowań również jest dla mnie bardzo inspirujące i jest czymś, co lubię robić jako aktor i autor tekstów.
LG: Jak zmienił się twój kunszt w porównaniu do wcześniejszych utworów?
VJ: Czuję, że w miarę jak dojrzewam jako osoba, moje doświadczenia są inne niż wtedy, gdy pisałam piosenki do Victorious jako nastolatka. Bardzo się rozwinęłam jako pisarka i piosenkarka.
LG: Wiele z twoich wcześniejszych utworów towarzyszyło rolom, które odgrywałaś w tamtym czasie, podczas gdy teraz twoja muzyka jest niezależna. Jak wyglądało to dostosowanie? Jak nauczyłaś się tworzyć muzykę niezależnie?
VJ: Myślę, że przez cały czas pisałam muzykę dla siebie. Więc wydaje mi się to najbardziej naturalne. Myślę, że czasami bycie tak szczerym wobec świata jest bardzo ryzykowne i trochę przerażające. Ponieważ nie ukrywam się za żadną postacią, to ja dzielę się tą bardzo osobistą częścią siebie z publicznością. Ale myślę, że to również sprawia, że jest to tak przyjemne i satysfakcjonujące.
LG: Oprócz nadchodzącej muzyki, zagrasz w thrillerze Depravity i filmie Suits: LA, rozszerzeniu uniwersum serialu Suits. W jaki sposób aktorstwo wpływa na muzykę? A jak muzyka wpływa na aktorstwo?
VJ: Cóż, myślę, że kiedy śpiewasz, grasz. Zamiast wypowiadać słowa, śpiewam je z melodią. Ale nadal muszę emanować emocjami, jeśli chcę, by ludzie mi uwierzyli. To tak naprawdę kolejna forma opowiadania historii. Jedną z rzeczy w nagrywaniu z Tobym jest to, że każe mi próbować śpiewać różne części piosenek z myślą o różnych rzeczach. Na przykład powie: "zaśpiewaj to swojemu byłemu" lub osobie, w której się teraz zauroczyłaś, albo zaśpiewaj to jako "pieprz się". Myślę więc, że obie te rzeczy są dla mnie bardzo powiązane. Również kiedy jestem na planie, muzyka pomaga mi wczuć się w postać. To najszybszy sposób na wczucie się w emocje, które odczuwa moja postać. Dlatego zawsze lubię tworzyć playlisty, które przypominają mi o mojej postaci lub określonych scenach/momentach.
LG: Czym różni się niezależne pisanie tekstów od pracy dla wytwórni? Jak zmieniło to Twój proces tworzenia utworów?
VJ: Proces pisania utworów nie różni się od tego, czy jest się niezależnym, czy pracuje się dla wytwórni. Różnice polegają na tym, z kim można się spotkać. Jeśli jesteś priorytetowym artystą w wytwórni, będziesz pracować z najlepszymi z najlepszych autorów tekstów i najlepszych producentów.
LG: Twój nowy utwór "Hate the World Without U" opowiada o Twojej siostrze. Jak przełożyłaś swoje relacje z nią na muzykę?
VJ: Jest moim jedynym rodzeństwem, jesteśmy bardzo blisko i jestem za to bardzo wdzięczna. Chciałem zrobić dla niej coś specjalnego, co zawsze będzie pamiętać i co będzie tylko dla niej. Jeśli chodzi o przełożenie relacji na treść utworu, napisałam po prostu o naszych doświadczeniach jako sióstr i czuję, że wiele sióstr (lub brata i siostry) mogłoby się z tym utożsamić. Czuję, że ten kawałek mógłby być również dla najlepszej przyjaciółki. Ta piosenka zajmuje bardzo szczególne miejsce w moim sercu. Zwłaszcza dlatego, że na początku i na końcu znajdują się prawdziwe domowe klipy wideo z udziałem mojej mamy, taty i trzyletniej mnie.
LG: Twoja kariera jest rozległa, obejmując różne media i gatunki. Czego możemy się spodziewać w najbliższym czasie?
VJ: Na pewno wydam więcej muzyki. Chciałabym wydać EP-kę lub album, ale nie sądzę, że nadszedł jeszcze odpowiedni czas. Wciąż pracuję nad napisaniem większej ilości muzyki i może nawet zrobię specjalny projekt, zobaczymy... Rozglądam się również za scenariuszami i może mam coś, co mógłbym nakręcić w tym roku, zobaczymy jak to się potoczy. Nie mogę się doczekać, aż widzowie zobaczą Depravity. To było coś wymagającego i nieco przekroczyło moje granice.
Źródło: [1]
0 Komentarze